Co roku dowiadujemy się, że jakiś dzień staje się wolny od pracy. Może powstałby dzień wolny od pogardy. Abyśmy raz w roku mogli przypomnieć sobie czym jest.
Proponuję datę 22 października – kiedy zapadło orzeczenie „Trybunału Konstytucyjnego” w środku pandemii. Bo kiedy miną te ponure dni, szybko przejdziemy do normalności, a powinniśmy czuwać, aby przyszli rządzący wprowadzili bezpieczniki uniemożliwiające powtórzenie obecnej sytuacji.
Mało mam czasu na projektowanie grafiki, ale obecna sytuacja zmusiła mnie do działania, a inspiracja oczywiście płynie z protestów.